Niebezpieczne wraki w polskich wodach Bałtyku.
Co dalej po kontroli NIKu?
30 maja 2020 roku Najwyższa Izba Kontroli (NIK) wydała raport pokontrolny dot. „Przeciwdziałanie zagrożeniom wynikającym z zalegania materiałów niebezpiecznych na dnie Morza Bałtyckiego”. Kontrola NIKu podjęta została po wydaniu przez Fundację MARE oraz Instytut Morski w Gdańsku raportu dot. wraku T/S Franken i została przeprowadzona w 2019 roku. Głównym wnioskiem z raportu był fakt, iż organy administracji morskiej oraz ochrony środowiska nie podejmowały do tej pory wystarczających działań w celu oceny, monitorowania oraz zapobiegania zagrożeniom ze strony materiałów niebezpiecznych (bojowe środki trujące oraz paliwo) zalegających na dnie Bałtyku.
W rezultacie wyników kontroli w styczniu 2020 roku do Ministra Klimatu została skierowana interpolacja poselska (nr 1344) z prośbą o udzielenie informacji na następujące pytania:
- Czy Ministerstwo Klimatu przygotowuje program monitorowania zagrożenia wycieku substancji niebezpiecznych z wraków znajdujących się w Morzu Bałtyckim oraz działań zapobiegających katastrofie na wzór programu Bonus Swera przygotowanego przez Finlandię czy szwedzkiego SWAM?
- Jeśli tak, kiedy możliwe jest wejście takiego programu w życie?
- Czy Ministerstwo Klimatu zna wnioski ww. raportu pokontrolnego NIK i czy podjęło działania naprawcze?
- Jeśli tak, jakie? Proszę o konkretną odpowiedź.
- Wg Instytutu Morskiego wydobycie i utylizacja zanieczyszczeń z wraku Stuttgart będzie kosztować ok. 200 mln zł. W projekcie budżetu państwa na 2020 rok na gospodarkę morską zapisano dokładnie 1 289 190 000 zł. Czy i ewentualnie jaka część tej kwoty może być przeznaczona na utylizację zanieczyszczeń z wraku Stuttgart i innych znajdujących się na terenie polskich wód terytorialnych?
- W lutym ub. roku w Warszawie odbyła się konferencja Wraki Bałtyku, zorganizowana przez Fundację MARE i Instytut Morski w Gdańsku. Wnioski z konferencji są zbieżne z ww. raportem pokontrolnym NIK. Czy Ministerstwo Klimatu planuje wdrożyć je w życie?
- Czy Ministerstwo Klimatu prowadzi obecnie badanie stężenia szkodliwych substancji ropopochodnych i innych w organizmach morskich?
W rezultacie powyższej interpolacji, w ubiegłym tygodniu (w dniu 17 września 2020 roku) odbyło się posiedzenie sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w celu rozpatrzenie informacji NIK. W posiedzeniu wzięli udział przedstawiciele wszystkich resortów rozpatrywanych w czasie kontroli. W czasie posiedzenia, Jacek Ozdoba, Sekretarz Stanu Ministerstwa Klimatu podziękował „za podejmowanie tego tematu na najwyższych szczeblach, ponieważ zagrożenie i tematyka ta była przez wiele lat pomijana. Uważamy, że należy wreszcie należy podejść do tego w sposób kompleksowy. Dlatego po naszej stronie podjęliśmy wszystkie działania, jesteśmy w trakcie zdobywania kolejnych środków finansowych na zrealizowanie monitoringu i sonarowania dna Bałtyku.” Jednocześnie podkreślił, że po stronie Ministerstwa Klimatu, które nadzoruje Głównego Inspektora Środowiska jest jedynie monitorowanie, a ewentualne dalsze postępowanie jest po stronie innych resortów.
Z informacji NIK wynika, że w polskich obszarach morskich spoczywa ponad 400 wraków, w tym około 100 w samej Zatoce Gdańskiej. Raport NIKu jednoznacznie potwierdza, że materiały niebezpieczne (w tym paliwo) zalegające na dnie Bałtyku stanowią realne zagrożenie katastrofy ekologicznej w regionie. Przedstawiciele NIK podkreślili, że pomimo potencjalnego zagrożenia oraz powołania w 2018 zespołu roboczego ds. wraku Frankena, nadal nie zostały przeprowadzone zalecone badania wraku Frankena, a w szerszej skali rażący jest ciągły brak inwentaryzacji dna morskiego oraz metodyki szacowania ryzyka stwarzanego przez wraki.
W czasie posiedzenia komisji potwierdzony został także brak jasnego podziału kompetencji w tym zakresie oraz brak jednoznacznych dowodów na występowanie skażenia. Szczególna uwaga, jak zwykle, skupiła się na dwóch wrakach – Franken oraz Stuttgart. Przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej powołując się na raporty z lat 2015 oraz 2018 wielokrotnie podkreślali brak spójności w wynikach badań (inna metodyka pobierania prób, inne miejsca poboru), co tym samym nie potwierdza występowania skażenia i konieczności podjęcia działań.
Jednakże, raport NIK a także działania prowadzone przez Fundację MARE w partnerstwie z Instytutem Morskim podkreślają konieczność podjęcia działań mających na celu dokładne zbadanie wraków, oceny ryzyka oraz prewencję zanim nastąpią wycieki. Brak spójności badań jedynie potwierdza konieczność ujednolicenia działań i wprowadzenia rozwiązań systemowych. Co więcej, brak występowania zanieczyszczeń w rejonie niebezpiecznych wraków na tę chwilę nie oznacza braku zagrożenia.
Więcej informacji o wynikach kontroli NIK znajdziecie tutaj.